KoZi2o - 2007-09-29 20:24:37

"Siemacie ludzie" jak to zwykł krzyczeć na koncertach Ryszard :)


Czy oglądaliście ten film ? Jeśli tak to chciałbym abyście wypowiedzieli się na jego temat...




Ja osobiście obejrzałem ten film jakieś 2 miesiące temu pierwszy raz, mimo, że jestem gorącym fanem twórczości Ryśka. Gdy brejdak dał mi płytę z filmem byłem trochę sceptyczny i myślałem, że to kolejny film ukazujący tylko ciemną stronę Jego życia. Już po pierwszych scenach zmieniłem zdanie i z zaciekawieniem oglądałem :) To co mi osobiście  spodobało się w tym obrazie to ukazanie niezwykłej chęci do życia i wielkiej miłości Ryśka do muzyki. On żył muzyką a muzyka żyła w nim, to prawdziwy pomnik artysty, zawsze chodzącego własnymi drogami, a Jego indywidualizm można choćby usłyszeć w wykonaniach koncertowych:) nigdy nie zaśpiewał piosenki w ten sam sposób, zawsze śpiewał tak jak czuł. Pierwsza scena z filmu ujeła mnie najbardziej i ten tekst:

-  Co byś zrobił gdybyś miał jeszcze jedno życie ?
+ Nie brałbym tego gówna...

Nie wiem jak wam ale mnie się łza kręciła w oku jak Rysiek grany przez Tomasza Kota wycieńczony maksymalnie przez heroinę próbuje śpiewać "List do M." ... Nie sposób się nie wzruszyć... ( a rzadko płaczę )

W filmie dość dobrze nakreślona jest walka z nałogiem którą niestety na każdym kroku przegrywa, ale mimo to Rysiek zawsze przestrzegał przed ćpaniem, niestety ludzie za Jego życia nie rozumieli przesłań...

To tyle  z mojej strony :) liczę na wasze konstruktywne opinie na temat film ale i na temat Ryśka i jego twórczości :)

Był jednym z niewielu, skazanych na bluesa.
Ten wyrok dodawał mu sił.
Miał dom i rodzinę,
spokojnie mógł żyć.
Lecz często uciekał, by stanąć przed wami,
By znów nabrać sił.
Bo czasu miał mało, przeczuwał to.
Skazany na bluesa,



A i powiem wam jeszcze jedno :) "Wehikuł czasu to byłby cud" bo chciałbvm zobaczyć Ryśka na żywo jak śpiewa :) gdzieś tam na alei pełnej róż :):):)

GotLink.pl